CZECHY EUROPA MIASTA POLSKA

Cieszyn po czeskiej stronie – czy warto? Cieszyn cieszy?

cieszyn-granica

Czy warto zobaczyć Cieszyn po czeskiej stronie? Warto, jeśli mamy trochę wolnego czasu i akurat jesteśmy w tym mieście. Nie spodziewajcie się tutaj uroczych zakątków, pięknych kamienic czy atrakcji turystycznych – to wszystko znajdziecie po polskiej stronie.

Miasto Cieszyn leży na pograniczu dwóch państw, a naturalną granicą jest rzeka Olza. Będąc przy Wzgórzu Zamkowym dostrzeżecie Most Przyjaźni, który wystarczy pokonać, by znaleźć się w kraju morawskim. Drogę możecie pokonać pieszo lub samochodem, aktualnie bez żadnych obostrzeń, ale jeszcze kilka miesięcy temu przejście było niemożliwe, Czesi bardzo długo zamykali się na Śląsk. Miasto zostało podzielone w 1920 roku, gdyż spór między sąsiednimi narodami się zaostrzał. Po polskiej stronie została zabytkowa część miasta, po stronie czeskiej został dworzec kolejowy oraz część przemysłowa, co po podziale bardzo dało się mieszkańcom we znaki. Rozwój miasta mocno przyhamował. Co ciekawe w roku 1938 miasto Cieszyn znów stało się jednością, po zajęciu przez wojska polskie Zaolzia i czeskiej strony miasta, jednak po rozpoczęciu II wojny światowej teren całego Śląska Cieszyńskiego został zajęty przez III Rzeszę. Po zakończeniu wojny przywrócono pierwotny podział.

Na spacer po Czeski Cieszynie potrzebujecie ok 2 godzin, szczególnie jeśli chcecie skosztować pysznego czeskiego jedzenia. Ja, co prawda, zdecydowałam się na obiad na Starym Rynku, jednak z poleceń wiem, że smacznie i tanio można zjeść także po drugiej stronie mostu.

Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy granice państw były zamknięte mogliśmy widzieć ludzi na bulwarach nad Olza z transparentami „Tęsknię za tobą Czechu/Styska se mi po tobe, Cechu” wraz z odpowiedzią „I ja za tobą Polaku”. To daje piękny obraz, jak bardzo to miasto, choć podzielone, tworzy jedną całość. Sama mam wielu znajomych, którzy pracują po czeskiej stronie lub wynajmują tam mieszkania. W dzisiejszym świecie, otwartej Europy, nie jesteśmy już tylko obywatelami naszego kraju, ale i całej Europy, czy nawet świata. Przekraczając granicę widzimy bulwary nad Olzą, warto przystanąć i się rozejrzeć, bardzo ładny widok.

czeski cieszyn drukarnia

Po przejściu mostu po prawej stronie zobaczymy kawiarnię Avion – bardzo dziwne miejsce, wydaje się opuszczone, choć znalazłam informację, że jest to punkt spotkań artystów z Zaolzia. Po drugiej stronie ulicy jak najbardziej nieopuszczona Drukarnia Cieszyńska (Těšínská tiskárna) z 1806 roku.

Idąc dalej Aleją Główną mijać będziecie wspomniane już sklepy z alkoholem, wyrobami z marihuaną i ubraniami azjatyckiego pochodzenia. Jeśli czegoś akurat potrzebujecie, można wejść. Nie wiem jak teraz plasują się ceny, ale lata temu bywały atrakcyjne, szczególnie jeśli chodzi o alkohol.

Mniej więcej w połowie alei należy skręcić w lewo, aby dotrzeć do rynku. Rynek, choć skromniejszy niż ten po polskiej stronie i tak należy do tych ładniejszych. Pięknie przyozdobiony kwiatami w lecie, na środku działająca fontanna, po lewej stronie ładny Ratusz, to wszystko zachęca do spoczynku. Ogromnym minusem jest to, że przy placu jest tylko jedna restauracja, a szkoda.

Możecie wrócić na Główną Aleję lub też przejść się mniejszymi uliczkami kilka minut, by dotrzeć do Dworca Kolejowego. Podczas podziału zyskaliśmy Stare Miasto Cieszyna, straciliśmy jednak ważny ośrodek komunikacji. Dziś, odnowiony budynek pełni także funkcję atrakcji turystycznej, nie tylko praktyczną.

Patrząc wprost na Dworzec wystarczy się odwrócić, by cofnąć się w czasie. Przed nami wyłoni się Hotel Piast, relikt PRLu. Co ciekawe hotel nadal działa i przyjmuje gości. Fasada robi wrażenie, wyróżnia się zdecydowanie na tle innych zabudowań. Wnętrze hotelu jest już bardziej z naszej epoki. Jeśli szukacie hotelu w bardzo dobrej lokalizacji i jeszcze lepszej cenie (ok. 40EUR za noc) to może zdecydujecie się na zakwaterowanie z przygodą dawnych lat?

Wracając w stronę Polski, dosłownie kilka kroków od dworca i hotelu ukazuje się naszym oczom budynek w wiedeńskim stylu. Ciekawe zdobienia cieszą oczy. Niestety, nie znalazłam informacji, co w owym budynku się znajduje.

czeski cieszyn

Zanim przekroczycie granicę na pewno kusić Was będą bulwary nad Olzą. Ładne, przystrzyżone, z ławeczkami, wydają się zachęcać do pikników, jednak… nie polecam. Niestety, Czeski Cieszyn, a już zdecydowanie przygraniczna część miasta, nie cieszą się dobrymi opiniami. Sporo tutaj młodych ludzi i nie tylko młodych, raczących się trunkami wysokoprocentowymi. Pomimo tego, że byłam tam za dnia to i tak nie czułam się tam bezpieczna. Nie zachęcam do spacerów po zmroku. Zupełnie inna sytuacja ma miejsce po polskiej stronie. Niestety Czeski Cieszyn, gdy chyli się dzień, pustoszeje. Nie zapewnia także atrakcji, z których można byłoby skorzystać.

Czeski Cieszyn nie jest urokliwym miastem, do którego chce się wracać. Będąc jednak w Cieszynie, jeśli macie trochę wolnego czasu zachęcam do krótkiego spaceru za granicę państwa, a w tym samym mieście. Chociażby, aby spróbować pysznej czeskiej kuchni – koniecznie musice zjeść zapiekany sera, mięso w sosie (najlepiej gęś) podawane z pompuchami, a do tego koniecznie kofola lub piwo Kozel.

Czeski Cieszyn też cieszy 🙂

Mogą Ci się także spodobać

brak komentarzy

    zostaw odpowiedź