Nie ukrywam, że potrzebowałam dłuższej chwili, żeby znaleźć jakiś niezły hotel w centrum Rzymu, który nie zaczynałby się od 1 z przodu, a za nią trzech zer… No, ale sama jestem sobie winna – zdecydowałam się na podróż w szczycie sezonu, tuż po gorącym pandemicznym okresie – ceny nie mogły być niskie, chociaż szczerze na to liczyłam.
Spis treści
Hotel blisko Fontanny di Trevi w Rzymie
Wymyśliłam sobie, że mój hotel musi być blisko Fontanny di Trevi. Dlaczego? Wiedziałam, że będę chciała zrobić sobie przy niej zdjęcie, a żeby to było możliwe, musiałam się znaleźć przy niej bardzo wcześnie rano. Nie mogłam więc szukać czegoś na Zatybrzu czy w okolicach dworca Termini. Preferowana przeze mnie odległość to 10-15 minut na nogach od fontanny.
Kiedy w grudniu bookowałam swój hotel znalazłam obiekt dosłownie przy samej Fontannie di Trevi. Było to 58 Steps, jednak cena w sezonie to ponad 500 zł za dobę, a ja mniej więcej tyle chciałam przeznaczyć na cały mój pobyt.
Hotel, który ostatecznie wybrałam był trochę od Fontanny di Trevi, jednak wciąż mieścił się w moich granicach – spacer do fontanny trwał jakieś 6-7 minut. Idealnie!
Równocześnie jego położenie pozwalało na szybkie dojście do Koloseum – zaledwie w 9-10 minut mogłam się znaleźć przy tym niesamowitym dwutysięcznym zabytku. Prawdę powiedziawszy, już po moim pobycie, śmiało mogę stwierdzić, że lepszej lokalizacji nie mogłam sobie wymarzyć.
Hotel w starej rzymskiej kamienicy
Kolejnym moim argumentem do spełnienia było to, by… był to hotel. Lub ewentualnie mieszkanie prywatne. Bardzo jednak zależało mi na tym, by mieć swoją prywatność. Nic nie mam do hosteli, ani nocy spędzonej pod okiem czyjejś rodziny, ale tym razem potrzebowałam czegoś innego. Tym bardziej, że wiedziałam, że będę wstawać wcześnie rano, by już buszować po mieście, że będę wracać kilkukrotnie w ciągu dnia do mojego noclegu, chociażby po to, by się przebrać i odświeżyć. Dlatego potrzebowałam prywatnego pokoju, z własną łazienką.
Bardzo lubię hotele w starych kamienicach – można wtedy odnieść trochę wrażenie, że rzeczywiście mieszka się w danym mieście. Otwieranie co rano okna i okiennic i patrzenie, jak codzienne Rzym budzi się do życia – moje marzenie, który mogłam sobie spełnić chociaż na chwilę.
Są oczywiście też minusy
Jedyny minus jest taki, że jeśli drzwi wejściowe do kamienicy były zamknięte trzeba było dzwonić, jak w klasycznym bloku, by ktoś nam otworzył. No, a jak ja wchodziłam i wychodził trzy razy za godzinę to mogło być trochę upierdliwe 🙂 W ciągu tygodnia drzwi jednak były otwarte na oścież – otwierał je Pan, który na parterze miał jakiś swój zakład/sklep/biuro – prawdę powiedziawszy nie mam pojęcia, co się tam znajdowało. Tym bardziej, że było czynne zaledwie przez kilka godzin w ciągu dnia. Nie ważne, Pan był miły, witaliśmy się co rano 🙂
Drugi mini minus, chociaż ostatecznie, wyszedł mi ona na rękę, to zostawianie klucza w recepcji za każdym razem, gdy chcemy wyjść. Co bywa, umówmy się, upierdliwe. Tym bardziej, że nie wszystkie pokoje zlokalizowane są na tym samym piętrze co recepcja. A dlaczego wyszło mi to na dobre? Bo gdy brałam ze sobą tylko małą torebkę, to nie musiałam upychać w niej jeszcze sporych rozmiarów klucza.
Idealna lokalizacja hotelu
Wspominałam przed chwilą w jakim dogodnym miejscu hotel jest położony, ale dodam jeszcze kilka słów. Hotel znajduje się przy głównej, ruchliwej ulicy, co może być niekomfortowe, jeśli ktoś lubi spać w ciszy, ale jest ogromnym plusem, jeśli chcemy przemieszczać się po mieście komunikacją miejską, do czego zachęcam, bo jest naprawdę świetnie skomunikowana w Rzymie.
Wychodząc z kamienicy dosłownie wychodzimy na… przystanek, z którego odjeżdżają linie autobusowe do głównych atrakcji starożytnego miasta., np. linie 60 czy 64 w stronę Panteonu czy 40 w stronę Watykanu. Autobusy kursują dosłownie co kilka minut, a my mamy je pod nosem, wybierając ten obiekt. Warto pamiętać, że bilety kupimy w kiosku albo sklepie tabacco – także znajdują się po obu stronach ulicy.
Na rogu kamienicy znajduje się natomiast najlepsza lodziarnia, jaką odwiedziłam w Rzymie! Jest trochę tańsza niż w samym centrum, co już jest niewątpliwym atutem, niech jednak Was przekona, że pistacja tutaj to najlepsza pistacja, jaką jadłam w życiu! W ramach jednej porcji możecie wybrać aż trzy smaki, niezależnie czy wybierzecie małą, średnią czy dużą porcję. A smaków do wyboru jest aż kilkadziesiąt! Lodziarnia, o której wspominam to The Gelatist i jest czynna aż do 23, zatem nawet wracając z miasta możecie jeszcze wstąpić po deser i wrócić do hotelu.
to tylko połowa smaków 🙂 the one and only!
Prawdziwe włoskie śniadanie
W hotelu możecie wykupić opcje śniadań za kilka euro, ja jednak odradzam tą opcję. Nie dlatego, że są niedobre lub coś w tym stylu – nie korzystałam, więc nie wiem, opinie chociażby na bookingu w tym zakresie były pozytywne. Trzeba tylko pamiętać, że włoskie śniadania składają się z kawy i… ciastka lub cornetto, czyli słodkiego rogalika z nadzieniem. Raczej nie uświadczycie tutaj jajecznicy, chyba, że hotel serwuje międzynarodowy bufet.
Aby poczuć się jak prawdziwy Włoch trzeba wstąpić do baru i wypić espresso przy ladzie! Spokojnie zjecie śniadanie w kawiarni już po 7, dlatego nie ma sensu brać opcji śniadań w hotelu. Możecie doświadczyć włoskiej kultury już na tym etapie.
Jeśli nie chce się Wam chodzić po mieście i szukać fajnego miejsca, macie je tuż pod hotelem. Tak, tak, zaraz przy wyjściu z kamienicy, obok przystanku znajduje się kawiarnia. Możecie zatem wyjść z hotelu, zjeść śniadanie i od razu ruszyć na zwiedzanie stolicy!
Hotel ma tylko 2*, ale zasługuje na więcej! Duże i czyste pokoje
Nie ukrywam, że kiedy zobaczyłam, że hotel ma tylko 2* pomyślałam sobie, że może być fajnie 🙂 Co prawda ja naprawdę nie mam wielkich wymagań. Oprócz lokalizacji i ceny, ważne jest dla mnie łóżko 🙂 i ciepła woda w kranie. I to właściwie wszystko. Chociaż tak, zdarzało mi się spać w full 5* hotelach z widokiem na morzem i truskawkach z szampanem na śniadanie 😉
Z racji tego, że mam całkiem spory dorobek, jeśli chodzi o noclegi hotelowe, z całą odpowiedzialnością mogę dać temu obiektowi 3, nawet 3 i pół gwiazdki. Właściwie nie mam się do czego doczepić.
Pokój był całkiem spory, ogromne i wygodne łóżko klimatyzacja, wiatrak, odremontowana łazienka. Codziennie wymieniane świeże ręczniki, sety toaletowe, bardzo czysto – pani sprzątająca przychodziła codziennie rano i sprzątała cały pokój, razem z odkurzaniem i myciem podłogi. I robiła coś, co ja bardzo doceniam – jeśli przestawiała moje rzeczy, to ładnie je układała na półce. Dla przykładu, mój mały ręczniczek do twarzy, który przewiesiłam przez umywalkę, odwiesiła obok. Mój prywatny ręczniczek dodam.
W pokoju znajdował się także telewizor (nie korzystałam) i ogromna szafa z wieszakami (duży plus!). Nie dyskutuję tutaj o wystroju wnętrz – zielone ściany to nie jest coś, co sprawiłabym sobie w domu…
No, ale i tak największym atutem pokoju był widok. Jeśli będziecie chcieli zatrzymać się w tym samym pokoju co ja, proście o pokój numer 27.
Widok z pokoju na Villa Aldobrandini i Ołtarz Ojczyzny w Rzymie
Mój widok z pokoju hotelowego to widok na Via Nazionale, z prawej strony na Ołtarz Ojczyzny i na wprost na Villa Aldobrandini, niesamowity tajemniczy ogród w centrum miasta. Jest to, moim zdaniem, jedna z perełek w Rzymie. Park jest ogólnodostępny, wstęp jest wolny. Na miejscu czekają na Was widoki, cień w słoneczny dzień, kolumny czy mała fontanna. Ogród znajduje się tuż przy willi, która jest własnością prywatną. Park, pochodzi z XVI wieku i został zaprojektowany przez Giacomo della Porta, popularnego wówczas rzymskiego architekta.
A kilka kroków dalej widok na kopułę Bazyliki Świętego Piotra w Watykanie
No cóż, lepiej późno niż wcale 🙂 Ostatniego dnia pobytu odkryłam, że dosłownie kilka kroków od mojego hotelu znajduje się Pałac Kwirynalski, czyli dawna rezydencja papieży i władców, aktualnie pałac prezydencki. Z rozległego placu przed pałacem jest piękny widok wprost na kopułę Bazyliki Świętego Piotra w Watykanie.
Hotel Fiori to najlepszy budżetowy hotel w Rzymie – najtaniej na Agoda
No i najważniejsze – co to za hotel?! Hotel to Hotel Fiori 2* przy Via Nazionale w dzielnicy Rione Monti. Znajdziecie go na Bookingu, ale… nie ma tam najlepszych cen. Tym razem szukając hotelu, który spełniłby wszystkie moje oczekiwania skorzystałam z wyszukiwarki Google. Dzięki temu nie dość, że znalazłam ten obiekt (kilka dni szukania, ufff…), to jeszcze udało mi się znaleźć go ponad 200 zł taniej niż na Bookingu!
Platformie Booking jestem wierna od dobrych kilku lat, tym razem jednak skorzystałam z Agody. Według porównywarki cen na Google tam mój obiekt miał być najtańszy i rzeczywiście tak było. To znaczy, po przejściu na stronę cena nie zmieniła się na wyższą. Dodatkowo otrzymałam możliwość bezkosztowej anulacji, co w czasach pandemicznych jest sporym atutem.
Rezerwacja na Agoda poszła szybko i sprawnie, potwierdzenie otrzymałam na maila, było dostępne także po zalogowaniu się – zarówno w przeglądarce, jak i aplikacji mobilnej. Niestety nigdzie nie znalazłam możliwości kontaktu z żywym człowiekiem, żadnego numeru telefonu, czatu, nic… Szukałam, bo miałam problem z płatnością i nie do końca byłam pewna jak rozwiązać ten problem. Kombinowałam i wykombinowałam, ale nie zmienia to faktu, że taki kontakt powinien być gdzieś na stronie. Znaczy informacja, że jest – jest…
W cenie rezerwacyjnej zawarte były wszystkie opłaty, prócz podatku płatnego na miejscu. W tym przypadku to 3EUR za noc – kwota uzależniona jest od standardu hotelu, im więcej gwiazdek tym taniej 🙂 Zatem 2* przy takim standardzie to super rozwiązanie.
Widzę, że aktualnie w serwisie Agoda jest promocja – przy użyciu kodu TRAVEL2021 otrzymujecie 5% rabatu! Jeśli dokonacie rezerwacji po zalogowaniu się w serwisie otrzymacie także zwrot środków (ja oczywiście zalogowałam sie już po rezerwacji :D).
Ja za swój pobyt (3 noce) zapłaciłam 586,83 złote po przewalutowaniu plus podatek na miejscu. I to jest naprawdę bardzo dobra cena! Środek sezonu, wyższe ceny po pandemii, centrum miasta i podróżowanie w pojedynkę, a mimo to uważam, że kwota jest akceptowalna.
Agoda a Booking – porównanie cen
Specjalnie na potrzeby tego wpisu zrobiłam porównanie tych dwóch serwisów na hotelu Fiori. Tydzień w hotelu, od 9 do 15 sierpnia, 2 osoby.
BOOKING | AGODA |
2058 ZŁ, ZE ZNIŻKĄ GENIUS 1963 ZŁ | 1627,22 ZŁ |
1 BEZPŁATNA ZMIANA TERMINU DO 2 SIERPNIA | |
OFERTA BEZWROTNA | DARMOWE ANULOWANIE DO 6 SIERPNIA |
REZERWACJA PRZED 1 WRZEŚNIA – 10% ŚRODKÓW ZWROTU | ZWROT ŚRODKÓW 14,63 ZŁ DO WYKORZYSTANIA DO 21 WRZEŚNIA |
ZOBACZ HOTEL | ZOBACZ HOTEL |
Oczywiście, decyzja należy do Was, ale, jak to było w jednej reklamie, jeśli nie widać różnicy, to… po co przepłacać? Tutaj różnica to aż 400 zł! Wiecie ile za to można zjeść lodów albo wypić spritzów w Rzymie?!
PRO TRAVEL TIPS
Porównuj ceny wybranego przez Ciebie hotelu w różnych serwisach – może się okazać, że na jakiejś platformie jest aktualnie promocja i Twój nocleg wyjdzie sporo taniej.
Zrezygnuj ze śniadania w hotelu – w Rzymie nawet zupełnie rano zjesz pyszne cornetto z kremem pistacjowym i cappucino. Kawiarnia znajduje się także pod hotelem.
Napisz do hotelu z prośbą o ładny widok/wczesne/późne wymeldowanie. Jeśli będą mogli to z chęcią Ci to udostępnią. Jeśli nie – bagaże możesz zostawić w recepcji i zwiedzać bez walizki 🙂
** linki afiliacyjne
2 komentarze
Pasta za 4 euro i Aperol za 5 euro, czyli gdzie zjeść w Rzymie? Mapka google - take me to the travel
15 sierpnia 2021 at 15:35[…] NAJLEPSZY BUDŻETOWY HOTEL W CENTRUM RZYMU […]
Rzym w jeden dzień - darmowy plan zwiedzania - take me to the travel
22 sierpnia 2021 at 13:38[…] skorzystasz z mojego polecenia i zatrzymasz się w hotelu Fiori, o którym pisałam TUTAJ to do większości atrakcji w mieście będziesz mieć zaledwie kilka minut spacerem. Nawet podczas […]