BUŁGARIA EUROPA

Nesebyr – Perła Bułgarii

W Bułgarii spędziłam zaledwie 4 dni, teraz bardzo żałuję, że tak krótko. Starałam się za to wykorzystać mój czas jak najbardziej produktywnie. Jestem mistrzynią w organizacji i planowaniu wyjazdów, to nie jest przechwalanie się, tak po postu jest ☺️ Dlatego na 4 dni pobytu każdego dnia wybierałam inne miejsce do odkrycia w Bułgarii, nie odbierając sobie przy tym chwil na relaks, plażowanie i sączenie mohitka (zdecydowanie drink wyjazdu!)?

Miałam to szczęście, że mój lot był nocny, więc na miejscu w hotelu byłam wczesnym rankiem. I choć wiele osób narzeka na tego typu połączenia i koniecznie musi lecieć za dnia, ja jestem w opozycji. Zdecydowanie bardziej wolę zarwać nockę i mieć dla siebie już cały dzień na destynacji do zagospodarowania.

Dzięki takiemu rozwiązaniu już w dniu przylotu mogłam wybrać się do Nesebaru. Miasteczko oddalone było od mojego hotelu o jakieś 3 km (z centrum Słonecznego Brzegu zatem będzie ok 6 km) i choć lubię spacery to wybrałam kolejkę miejską, aby się tam dostać. Co prawda po drodze trochę żałowałam, bo trasa wiedzie przy samym morzu i późnym popołudniem widoki są obłędne. Niemniej (chociaż w jedną stronę) bardzo polecam Wam te kolejki, szczególnie dla rodzin z dziećmi. Ja co prawda już dzieckiem nie jestem, ale i tak mi się bardzo podobało ?

Kolejka zatrzymuje się przed wejściem do hotelu Kotva, ale tym wejściem od głównej ulicy. Poniżej trasa w drugą stronę, do Słonecznego Brzegu, ceny są takie same.

Oprócz kolejki dostaniecie się do Nesebaru zwykłym autobusem (przystanek jest po drugiej stronie ulicy), taksówką lub nawet bryczką jeśli macie ochotę. Ja osobiście proponuję najbardziej spacer w jedną stronę (najlepiej do miasteczka), a powrót kolejką.

Zawsze, gdy sprzedawałam Bułgarię (głównie rodzinom z małymi dziećmi) pytałam jakie są ich preferencje, jeśli chodzi o zwiedzanie, bo w tej Bułgarii to na wycieczkę proponuję tylko Nesebar i właściwie tyle. O mamo, że też nie pokarało mnie nigdy za te słowa. Rację miałam w jednym – Nesebar zobaczyć trzeba, koniecznie.

Zabytkowa część miasta położona jest na półwyspie, a powita Was XVIII-wiatrak. Nesebar wpisany został na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest jednym z najstarszych miast w Bułgarii. Wejście do miasta wiedzie przez mury obronne, których historia sięga 1500 lat wstecz. I właśnie tutaj zaczyna dziać się magia.

Wąskie brukowane uliczki, tradycyjna architektura, lokalni sprzedawcy, restauracje z widokiem na morze, wapienne cerkwie. Sporo greckich i tureckich wpływów. Najlepsze wino na świecie i najpiękniejsze zachody słońca. Klimat idealnie trafiający w mój vibe. Szczerze? Jeśli macie tylko siły i ochotę wracajcie tam każdego wieczoru, bo naprawdę warto.

Oprócz tego, co ja polecam za każdym razem, czyli „idź przed siebie, aż się zgubisz” warto także dotrzeć do kilku naprawdę ciekawych punktów w miasteczku.

Najbardziej imponującą i przyciągającą najwięcej turystów jest cerkiew św. Zofii. Cerkiew znajduje się na głównym placu Nesebaru. Co ciekawe, w 1257 roku została splądrowana i wszystkie jej relikwie zostały wywiezione do Wenecji. Ruiny można zwiedzać bez opłat. Warto tutaj pojawić się tak zwanej złotej godzinie, gdyż światło zachodzącego słońca przepięknie gra na skałach. To miejsce zrobiło na mnie spore wrażenie.

P.S. W tym kościele można nadal zawrzeć związek małżeński, gdybyście mieli ochotę ?

Wokół kościoła znajduje się sporo bardzo dobrych restauracji (specjalizujących się w rybach) – jeśli macie ochotę na kolację w Nesebarze to polecam to miejsce lub z widokiem na morze, poniżej wskażę gdzie dokładnie.

Kolejna cerkiew, czyli Cerkiew pod wezwaniem św. Jana Aliturgetosa pochodzi z XIII lub XIV wieku. Jest całkiem nieźle zachowana, na jej tyłach zobaczycie schody, które kiedyś tworzyły teatr antyczny. Poniżej jest brama portowa i port. Lokalizacja kościoła jest niesamowita, oprócz obłędnych widoków i możecie tutaj poczuć coś w stylu „miejsca mocy”. Nawet jeśli nie jesteście zainteresowani budowlą kościoła polecam tutaj i tak podejść. Tym bardziej, że Nesebar nie jest duży.

W tym właśnie miejscu poznałam Pana, który grał przepięknie. Niesamowite doświadczenie – widok, szum morza i muzyka. ❤️

Oczywiście warto także zobaczyć Cerkiew św. Stefana, Cerkiew św. Jana Chrzciciela, Cerkiew św. Archaniołów Michała i Gabriela i wiele innych zabytkowych miejsc, o które w Nesebarze nie trudno. Sama właśnie odkryłam jeszcze wiele miejsc, których nie odkryłam na miejscu!

Pamiętajcie natomiast, że w czasie pandemii możliwość zwiedzania obiektów w środku może być ograniczona lub nawet niemożliwa.

Koniecznie należy wstąpić na degustacje wina, porozmawiać chwilę z gospodarzami i zrobić z winnych zakupów małą uroczystość. Gwarantuję, że wino będzie smakować, a Wy będziecie jeszcze długo wspominać to biesiadowanie. Winna ciekawostka – wielu sprzedawców dowiezie Wam Wasze zakupy bezpośrednio do hotelu, dzięki czemu nie musicie ich nosić podczas dalszego zwiedzania.

Przy głównym deptaku czekać będzie na Was początkiem września niewielki kiermasz z miodami. Wysokiej jakości produkty, naprawdę bardzo smaczne, zarówno na prezent, jak i po prostu do kuchni. Szczególnie polecam miodek lawendowy i orzechy w miodzie ? Zdecydowanie bardziej też tutaj polecam kupować pamiątki, są w lepszej jakości, często hand made, niż w Słonecznym Brzegu.

Pozostając w temacie jedzeniowym, szukacie urokliwego miejsca na kolację z widokiem na morze? Jesteście we właściwym miejscu! Idąc głównym deptakiem należy odbić w lewo, by znaleźć się w cudownym miejscu ? Do wyboru jest sporo restauracji, każdy znajdzie coś dla siebie, ceny także są przystępne, a atmosfera niezapomniana ?

Mówi się, że Nesebar jest Perłą w Bułgarii. Rzeczywiście jest wyjątkowy, magiczny. Nie rozczarowałam się ani trochę, nadal będę go polecać moim klientom! ? Co mogę Wam podpowiedzieć? Nie śpieszcie się, usiądźcie z kawą w ręku patrząc na morze, kupcie najpyszniejszy miód, pójdźcie na degustację wina z przyjaciółmi, poczujcie bałkański klimat. Tutaj nawet powietrze pachniało inaczej. ?

Mogą Ci się także spodobać

brak komentarzy

    zostaw odpowiedź